STRES PRZED MATURĄ
Bycie maturzystą we współczesnej szkole nie jest łatwą rolą. Nie dość, że sytuacja egzaminu jest sama w sobie mocno stresująca, to jeszcze nakłada się na nią chaos w przepisach i ciągłe zmiany wartości owego egzaminu dla uczelni. Nic dziwnego, że presja odczuwana przez ucznia jest ogromna. Jednak, pomimo niesprzyjających okoliczności, klasę maturalną należy skończyć, a egzamin zdać.
Co zrobić, żeby nie poddać się narastającej panice? Po pierwsze: nie dać się! W końcu - jeśli człowiek dotarł do klasy trzeciej szkoły ponadgimnazjalnej, to znaczy, że ma za sobą prawie 12 lat edukacji, egzamin w klasie szóstej szkoły podstawowej i egzamin gimnazjalny oraz codzienne radzenie sobie ze stresem szkolnym, klasówkami, odpytywaniem i innymi szkolnymi "przyjemnościami". I niech nikt nie mówi, że te wyzwania są łatwe. Z perspektywy prawie dziewiętnastoletniego człowieka, egzamin szóstoklasisty czy gimnazjalny - pewnie tak. Jednak, kiedy miał odpowiednio po 13 i 16 lat, nie było to takie proste. Wtedy też dużo od nich zależało. A więc maturzysta to osoba, która ma już duże doświadczenie w radzeniu sobie z sytuacjami stresującymi i egzaminami. Skoro wcześniej sobie z nimi poradził, to jest duża nadzieja, że i w przypadku matury nie będzie inaczej.
Kolejny fakt, o którym warto pamiętać, to ten, że jednak większość osób doskonale sobie radzi na maturze i nie ma żadnego powodu, żeby w Twoim przypadku było inaczej.
Pamiętajmy też, że od naszej postawy i przekonań wiele zależy. Myślenie negatywne odbiera nam energię i siły do działania. Zanim weźmiemy się do właściwej pracy, musimy się przedzierać przez to zniechęcające myślenie. A wybór między pozytywną a negatywną postawą zależy tylko od nas - mechanizm jest ten sam. Czy wmawiamy sobie, że nic nie potrafimy i nic nam się nie uda, czy mówimy sobie, że nam się uda, że sobie poradzimy - umysł przyjmie to, co słyszy. Skoro więc działa to w taki sam sposób, to tylko od naszej decyzji zależy, w którą stronę pójdziemy.
Niektórzy nauczyciele i rodzice bywają zaniepokojeni następującym zjawiskiem: otóż młodzi ludzie ich zdaniem przestają w klasie maturalnej robić cokolwiek. Może być to pozorne wrażenie, wynikające ze skupienia się tylko na przedmiotach, które będą zdawane na maturze i na "odpuszczeniu" tych, które z tego punktu widzenia wydają się mniej istotne. Może jednak zdarzyć się i tak, że przyszły abiturient jest tak przerażony, lub czuje się tak obciążony pracą, że nie wie, czym ma się zająć i trwa w niezdecydowaniu i paraliżu.
Pamiętajmy, że stres jest niezbędny, by nas zmobilizować do działania. Bez niego trudno by było zebrać siły do pracy. Stres sprawia, że zaczynamy organizować rzeczywistość wokół siebie i opracowujemy strategię radzenia sobie z trudną sytuacją.
Co można uczynić, by przetrwać ten czas?
Jeśli jesteś uczniem klasy maturalnej:
1. Pamiętaj, że wielu - tak jak i Ty - będzie zdawało ten egzamin (to pocieszające, że są inni współtowarzysze niedoli).
2. Pomyśl, że skoro dotarłeś tak daleko, nie ma powodu, dla którego końcowy egzamin ma się okazać niepowodzeniem.
3. Miej świadomość, że przez te wszystkie lata nauki zdobyłeś dużo wiedzy.
4. Nie zapominaj, że myślenie pozytywne przynosi lepsze efekty.
Na bieżąco wyznaczaj sobie małe i realistyczne cele (powtórzyć dział, przerobić jeden paragraf, nauczyć się dobrze na powtórkę).
5. Nie zadręczaj się myśleniem, czego jeszcze nie umiesz (nawet profesor nie wie wszystkiego). Zwracaj raczej uwagę na to, ile już powtórzyłeś, co umiesz, ile wiesz - resztę utrwalaj.
6. Korzystaj z każdej okazji do powtarzania materiału.
|